Biesiada Andrzejkowa

W tym roku Gminna Biesiada Satyry i Humoru przemieniła się Biesiadę Andrzejkową. Zaproszone zostały na nią wszystkie zespoły regionalne, działające na terenie Gminy Wielka Wieś, a możemy się pochwalić, że jest ich już 14. Tegoroczna impreza była formą podziękowania za całoroczną współpracę z  Gminą Wielka Wieś, a także za wszystkie inicjatywy, które zespoły niestrudzenie podejmują na rzecz swoich lokalnych społeczności. Należy podkreślić, że żadne dożynki, Dni dziecka, kolędowania oraz wiele Dni babci i dziadka, Dni seniora, Spotkań patriotycznych, nie znalazłoby się w naszych kalendarzach, gdyby nie mobilizacja pań i panów z zespołów . Dlatego, tym razem to oni byli gośćmi, chociaż należy przyznać, że na imprezę nie przyszli „z pustymi rękami”. Każdy zespół miał przynieść po dwa „placki”, większość wywiązała się z zadania wzorowo, szczególnie jednak przyłożył się  do niego Zespół z Szyc, który przyniósł placki tyle, że ziemniaczane…  Zespołowi z Szyc gratulujemy poczucia humoru, idealnie wpisaliście się w konwencje wieczoru. Dalsza jego część była skupiona  już wokół sceny, na której zupełnie rekreacyjnie pojawił się zespół Modlnicanie ze swoim krótkim,  rymowanym spektaklem pt. „Zrękowiny Ocycola”. Został on  napisany przez Panią Bogumiłę Pietrzyk i płynnie przeniósł zgromadzonych na hali GOKiSu w odpowiedni, zabawowy nastrój . Tego wieczoru swoje skecze zaprezentował również kabaret Weźrzesz, który jest laureatem wielu festiwali i przeglądów kabaretowych oraz ma na swym koncie realizacje telewizyjne na największych polskich kabaretonach. Czas szybko płynął przy zabawnych skeczach o zaskakujących zwrotach akcji. Szczególnie zaskakująca była reakcja Pana Wójta, który znalazłszy się na scenie, jako aktor w skeczu, do tego stopnia wczuł się w swoją rolę, że w pewnym momencie nie wiadomo było, kto na tej scenie komu płaci /jest bardziej profesjonalnym kabareciarzem/ Panie Wójcie, ponieważ to były andrzejki wróżymy tutaj nie lada karierę sceniczną.  We wróżbach powstałych natomiast z lania wosku, dominowała myśl prokreacji. Zdaniem naszego wróżbity w większości woskowe cienie wskazywały na nadchodzące dzieci, wnuki, a nawet prawnuki. Niestety z rozpoznawaniem płci wróżbicie nie szło  już tak łatwo- podobno obraz był nieco zamazany. Jeśli natomiast ktoś chciałby się dowiedzieć  jak żyć długo i kochać szczęśliwie, to polecamy się udać do Zespołu z Będkowic i poszukać Pani Elżbiety. „Wykrzesała” ona bowiem najdłuższą , bo ponad metrową obierkę z jabłka. Gdyby nie to, że był to wieczór andrzejkowy, to jeszcze mógłby ktoś pomyśleć, że ta obierka to kwestia doświadczenia, bo Pani Ela, jako wprawna gospodyni, pewnie  nie jedno jabłko już do szarlotki obrała. W dalszej części zespoły konkurowały w odgadywaniu piosenek, a wieczór zakończył się tańcami.

Dziękujemy wszystkim zespołom za to, że przyjęły nasze zaproszenie.  Białościelankom i Wielkowsiankom za pomoc w organizacji, a Panu Krzysztofowi Baranowi za pomoc muzyczną.



Tagi dla strony:

2016-11-22